Zdaniem Bartosz Urbaniaka Polacy mogą już sobie pozwolić na zakupy bardzo dobrej jakości.

- Zauważam jednak, że producenci cały czas nie dostrzegają tej zmiany i nie kierują na rynek wewnętrzny oferty jakościowej na poziomie potrzeb zachodnich sąsiadów. A przecież może się zdarzyć, że lukę na dobra najwyższej jakości wypełnią towary z importu - dodaje.

W ocenie Urbaniaka oferta żywnościowa nad Wisłą jest mniej zróżnicowana niż rynek i konsumenci.

- Doskonale wyczuwają to start-upy, które lokują się w najbardziej luksusowej części rynku i oferują modne produkty z marżą niedostępną dla marek , które są od lat powszechnie dostępne na rynku - dodał.