Wielka Brytania jest drugim największym odbiorcą polskiego eksportu żywności odpowiadając za ok. 9% jego wartości. To jakie skutki brexit będzie miał dla polskiej branży rolno-spożywczej zależeć będzie od jego ostatecznego przebiegu.

- W ostatnich tygodniach doszło do silnego wzrostu ryzyka realizacji scenariusza 'hard brexit', w którym od 29 marca br. wzajemna wymiana handlowa pomiędzy UE a Wielką Brytanią oparta byłaby o zasady WTO. Oznaczałoby to wprowadzenie ceł we wzajemnych handlu, które w przypadku artykułów rolno-spożywczych są relatywnie wysokie. Ponadto na granicach pojawiłyby się kontrole celne, dodatkowo zwiększając koszt prowadzenia wymiany handlowej. W tym scenariuszu można oczekiwać także wyraźnego osłabienia funta brytyjskiego względem euro istotnie pogarszającego konkurencyjność unijnego eksportu. W krótkim okresie prowadziłoby to do powstania nadpodaży na unijnym rynku żywności i spadku cen. W szczególnie trudnej sytuacji byłby kraje takie jak Polska, które odnotowują znaczące nadwyżki w handlu żywnością. W konsekwencji obserwowana byłaby reorientacja unijnego eksportu na inne rynki - komentuje Jakub Olipra.

SKAZANI NA IMPORT

Jego zdaniem, należy jednak pamiętać, że Wielka Brytania nie jest samowystarczalna jeśli chodzi o produkcję żywności, co stwarza większe możliwości przerzucenia wyższych kosztów handlu na brytyjskich konsumentów.

- Wielka Brytania jest skazana na import żywności. Stąd nawet w przypadku niekontrolowanego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE nie oczekuję, aby w długim okresie doszło do załamania unijnego, w tym polskiego eksportu żywności do tego kraju. Istnieje natomiast wysokie prawdopodobieństwo pojawienia się silnej konkurencji z USA, Kanady, Australii czy też Nowej Zelandii na tym rynku - dodaje ekonomista Credit Agricole BP SA.

OBAWY BRANŻY MIĘSNEJ

Jak podkreśla, polska branża rolno-spożywcza ma dużą ekspozycję na Wielką Brytanię, stąd ciężko wyróżnić działy, które są narażone na Brexit w sposób szczególny. Niemniej - jego zdaniem - patrząc przez pryzmat całego polskiego eksportu i jego struktury towarowej najbardziej narażona jest polska branża mięsna.

- Największe obawy wśród eksporterów budzi wprowadzenie ceł i kontroli celnych. W dłuższym okresie mogą dołączyć do nich również odmienne standardy bezpieczeństwa żywności, konieczność uzyskiwania certyfikatów eksportowych oraz inne ograniczenia pozataryfowe, a także większa konkurencja ze strony krajów pozaunijnych - dodaje.

NAJLEPSZY SCENARIUSZ 

- Oczywiście najlepszym scenariuszem dla polskiej branży rolno-spożywczej jest brak Brexitu. W dalszej kolejności są to rozwiązania umożliwiające w miarę swobodny przepływ towarów pomiędzy UE a Wielką Brytanią. Takie możliwości dawałoby podpisanie umowy o wolnym handlu - podsumowuje Jakub Olipra.