Piechociński: Eksport na Ukrainę może spaść o 40 proc., do Rosji o 20 proc.
- Autor: PAP
- Data: 05-08-2014, 08:31

"Na posiedzeniu rządu postawię potrzebę powołania zespołu antykryzysowego w relacjach gospodarczych z poradzieckim wschodem" - powiedział PAP Piechociński.
Wniosek w tej sprawie na zostać złożony jeszcze podczas wtorkowych obrad Rady Ministrów. W skład zespołu miałoby wejść kilku wiceministrów, a na jego czele miałby stać szef resortu gospodarki.
Wicepremier zwrócił uwagę, że polskie przedsiębiorstwa będą ponosić straty w wyniku nałożonych w zeszłym tygodniu sankcji unijnych na Rosję. Ze względu na dobro firm nie chciał jednak mówić, które dokładnie mogą być dotknięte tą sytuacją.
"Europa wprowadziła zakaz handlu towarami specjalnego przeznaczenia, czy innowacyjnymi. Otóż w strukturze polskiego eksportu do Rosji takie produkty też występują" - zaznaczył Piechociński.
"Widać wyraźnie, że będziemy mieli do czynienia z dłuższą wojną handlowo-polityczną niż dotąd można było się spodziewać" - dodał.
Piechociński uważa, że kryzys na wschodzie Europy będzie miał bardzo duży wpływ na polskie PKB w tym roku. Szacuje, że wzrost PKB będzie przez to niższy o 0,5-0,6 pkt proc. niż mógłby być. "Gdyby nie sytuacja na Ukrainie wzrost PKB w Polsce wynosiłby w tym roku 3,5 pkt proc., eksport sięgnąłby 170 mld dolarów, odnotowalibyśmy też nadwyżkę handlową. Miejmy świadomość, że spór wokół Ukrainy może spowodować, że nie będziemy mieli ożywienia gospodarczego w Europie" - ocenił.
Jak dodał, według szacunków jego resortu eksport z Polski na Ukrainę spadnie w tym roku o ponad 40 proc., a do Rosji o 20 proc.
Zaznaczył, że polskie firmy zarówno w Rosji jak i na Ukrainie sygnalizują załamywanie się marży, niski popyt, a także problemy związane ze spadkami hrywny i rubla. Piechociński mówił, że jeśli chodzi o AGD, meble, okna i stolarkę, to polskie firmy sprzedające te towary na Ukrainę odnotowują zmniejszenie sprzedaży od 30 do 60 proc.
Według szacunków MG na rynku ukraińskim i rosyjskim działa ok. 150 dużych polskich przedsiębiorstw. "Część z tych firm już poniosła potężne straty" - podkreślił Piechociński.
Do tego dochodzi jeszcze nałożone w zeszłym tygodniu rosyjskie embargo na polskie owoce i warzywa. Zakaz dotyczy - oprócz świeżych jabłek - także gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty (w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki, brokułów, kalafiorów).

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
Sytuacja w gospodarce światowej wymaga intensywnego zaangażowania
-
Na rynku spożywczym widać wzmożony popyt
-
Wicepremier: Polsce głód nie grozi
-
Nowe sankcje będą dla Rosji spożywczym ciosem
-
Minister rolnictwa: Polsce nie zabraknie żywności
-
MRiRW potwierdza: Egipt zainteresowany zakupem polskiego ziarna i jabłek
-
Eksport żywności wywinduje ceny. Może zabraknąć zbóż i drobiu
-
Rosja blokuje w rejonie Morza Czarnego ponad 90 statków zaopatrujących świat w żywność
-
Czy polska gospodarka może funkcjonować bez powiązań z Rosją? (wywiad)
-
Wiceminister rolnictwa podsumował eksport żywności w minionym roku
- Pomoc KE dla Ukrainy zagrozi polskiemu drobiarstwu?
- Wpływ wojny na rynek żywnościowy przejawia się na kilku płaszczyznach
komentarze (0)