Poziom lęku u Polaków w związku z pandemią najwyższy w maju i grudniu 2020 r.
Najwyższe nasilenie objawów depresji i lęku w związku z pandemią COVID-19 Polacy przejawiali w maju i grudniu, najniższe w lipcu 2020 r. Poziom lęku zwiększało m.in. przebywanie w kwarantannie lub izolacji czy trudna sytuacja materialna rodziny - wynika z badania polskich psychologów.
Na stronie Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego opublikowano wyniki badania, które przeprowadzono czterokrotnie: w maju, czerwcu, lipcu i grudniu 2020 roku. Za pośrednictwem panelu internetowego naukowcy pod kierownictwem dr hab. Małgorzaty Gambin przebadali ogólnopolską próbę osób dorosłych mieszkających w Polsce. W udostępnionym raporcie opisali, jak zmieniało się nasilenie objawów depresji i lęku uogólnionego u dorosłych Polaków w różnych grupach wiekowych między początkiem maja a grudniem 2020 r.
Z badania wynika, że Polki i Polacy przejawiali najwyższe nasilenie objawów depresji i lęku w maju i grudniu, natomiast najniższe w lipcu 2020 r. W grudniu 2020 r. w grupie ryzyka klinicznego nasilenia objawów depresji znajdowało się 29 proc. kobiet i 24 proc. mężczyzn. Dodatkowo 31 proc. kobiet oraz 26 proc. mężczyzn znajdowało się w grupie ryzyka klinicznego nasilenia objawów zespołu lęku uogólnionego.
W trakcie wiosennego lockdownu (początek maja 2020 r.) najwyższy poziom objawów depresji i lęku uogólnionego przejawiały osoby młodsze - w wieku 18-24 lata, podczas gdy w grudniu najwyższy poziom objawów deklarowały osoby w wieku 35-44 lata. We wszystkich czterech falach badania osoby w wieku poniżej 45 lat miały wyższe nasilenie objawów niż osoby od 45. roku życia.
"Można przypuszczać, że osoby starsze w trakcie epidemii mają więcej zasobów do radzenia sobie ze zmianami związanymi z epidemią (więcej doświadczeń życiowych), mogą mieć więcej dystansu do sytuacji epidemii ze względu na to, że doświadczyły w swoim życiu już wcześniej wielu zmian, m.in. związanych z transformacją ustrojową. Dodatkowo, wydaje się, że zaspokojenie ich potrzeb rozwojowych jest w mniejszym stopniu ograniczone epidemią niż u osób młodych" - opisują badacze.
Objawy depresji i lęku wiązały się najsilniej z trudnościami doświadczanymi w domu (trudnymi relacjami z bliskimi, poczuciem braku prywatności, zmęczeniem nadmiarem obowiązków) oraz niepokojem i niepewnością związaną z rozprzestrzenianiem się epidemii.
Rodzice dzieci w wieku do 18. roku życia mieli większe nasilenie objawów depresji w grudniu 2020 niż osoby, które nie posiadały dzieci w tej grupie wiekowej. Wśród tych rodziców objawy depresji i lęku silniej wiązały się z trudnościami doświadczanymi w domu, a także postrzeganym ryzykiem COVID-19 dla zdrowia i życia. Lepsza sytuacja materialna rodziny oraz zapewniona ciągłość wynagrodzenia wiązały się z niższym nasileniem objawów przez cały okres trwania badania.
