Prezes Augeo: Problemy firm rodzinnych nie różnią się tych, które mają "nierodzinny" skład właścicielski
- Ponad połowa firm rodzinnych skarży się na wysokie koszty prowadzenia działalności gospodarczej oraz wysokie koszty pracy, a co trzecia - wskazuje na niejasne i często zmieniające się przepisy, ograniczenia prawno-administracyjne oraz konkurencję ze strony dużych i zagranicznych firm - mówi Dariusz Budzeń, prezes funduszu Augeo Ventures.

- Dodatkowo dochodzą do tego problemy specyficzne dla firm rodzinnych tj. różnice pokoleniowe w myśleniu, spory rodzinne, brak rozdzielenia życia prywatnego od zawodowego, jednak ogrywają one znacznie mniejszą rolę. Skuteczne funkcjonowanie w długim okresie czasu spowodowało w firmach rodzinnych wypracowanie mechanizmów radzenia sobie z problemami wynikającymi z ich struktury właścicielskiej - mówi Dariusz Budzeń.
Podstawowym wyzwaniem jest stałe budowanie i utrwalanie zdolności przetrwania i skutecznego konkurowania na coraz trudniejszym i coraz bardziej konkurencyjnym, a coraz mniej przewidywalnym - rynku.
- Branża spożywcza jest jednym z sektorów najbardziej narażonych na znaczące wahania cen surowców. Zabezpieczenie się przed takimi wahaniami jest prawdziwym wyzwaniem zwłaszcza dla firm rodzinnych, których, z uwagi na skalę swej działalności, często nie stać na stosowanie kosztownych strategii hedgingowych - mówi Dariusz Budzeń.
Na podstawie badań przeprowadzonych przez Pentor szacuje się, że prawie 70 proc. wszystkich firm rodzinnych ma przychody poniżej 3 mln zł.
- Od strony sprzedażowej i marketingowej - walka o klienta, prowadzona coraz częściej za pomocą ceny, zwiększająca się rola (i siła) sieci handlowych, powodują, że zwycięża ten, kto oferuje dobry produkt za niską cenę. A w branży spożywczej szczególnie łatwo o weryfikację relacji wartości do ceny oferowanych produktów - mówi Dariusz Budzeń.
Firmy rodzinne nierzadko napotykają problemy związane z jakością zarządzania i koniecznością konkurowania na tym polu z efektywnymi korporacjami, stosującymi wyrafinowane strategie menedżerskie.
-Wynika to z dwóch powodów: właściciele-menedżerowie w firmach rodzinnych rozwijali swe biznesy w sposób intuicyjny i tak też działali, nie mając czasu na zdobycie formalnych kwalifikacji do kierowania firmą. Bardzo dobrze sprawdzają się w zarządzaniu zasobami ludzkimi, świetnie nawiązują kontakty z partnerami biznesowymi, ale tracą tam, gdzie liczy się tylko cena (a przed nią - koszt wytworzenia produktu) - mówi Dariusz Budzeń.
