Przed świętami brakuje rąk do pracy

Walka o świątecznego klienta (i jego portfel) mobilizuje producentów FMCG jak nigdy w całym roku. Wg prognoz Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRIS) rodzinne budżety znowu będą rekordowo wysokie – statystyczny Kowalski planuje przeznaczyć na zakupy średnio 1500 zł, czyli aż o 8 proc. więcej niż w analogicznym okresie ub. r. Coraz częściej też sięgamy po świąteczny kredyt gotówkowy – w zeszłym roku skorzystało z niego nawet 300 tys. Polaków. Nic dziwnego, że rynek pracy w tym okresie przeżywa prawdziwy boom, a zespoły sprzedażowe w sieciach handlowych dwoją się i troją, aby zapełnić półki sklepowe i przyciągnąć klientów do popularnych w tym okresie stref promocyjnych.

Jednak mimo ogromnego zapotrzebowania na pracowników, firmy wciąż mają problemy z zatrudnieniem wykwalifikowanych kadr, a wakaty często nieobsadzone są przez wiele miesięcy. Kłopoty ze znalezieniem pracowników o odpowiednich kompetencjach zgłasza już 1/3 pracodawców, a niedobór rąk do pracy dotyka zarówno stanowisk specjalistycznych, jak i niewykwalifikowane kadry. Spośród 1,3 mln zarejestrowanych w Polsce bezrobotnych, ok. 800 tys. to tzw. osoby trwale bezrobotne, które przed podjęciem pracy wymagają przeszkolenia. Przywrócenie ich na rynek pracy wymaga odpowiednich kursów zawodowych i pomocy specjalistów, na które firmy zwykle nie mają czasu.