PSL: Za podatek od reklam zapłacą Polacy
Proponowana przez partię rządzącą opłata od reklam jest absurdalna; ma być batem na niezależne media - ocenił w czwartek wiceprezes PSL, poseł Dariusz Klimczak. Według niego, opłata ta będzie "gwoździem do trumny" szczególnie dla prasy drukowanej.

Na początku lutego do wykazu prac legislacyjnych rządu wpisano projekt ustawy, której konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma trafić m.in. do NFZ.
Klimczak powiedział na konferencji prasowej, że opłata ta "jest absurdalna i ma być batem na niezależne media". Według niego, "podatek ten będzie gwoździem do trumny dla prasy drukowanej". "Polska nie zachowuje się tak, jak inne kraje, które wspierają prasę drukowaną na przykład Austria czy Dania, gdzie przeznacza się miliony wsparcia, żeby uratować ten rodzaj mediów" - powiedział poseł PSL.
W Polsce - dodał - robi się odwrotnie i zamiast wspierać, wprowadza się "niezrozumiałe haracze i podatki". "My - jako Koalicja Polska - zawsze sprzeciwialiśmy się wprowadzaniu nowych podatków. Stworzyliśmy nawet specjalną uchwałę Sejmu, która zobowiązuje rząd do nienakładania nowych podatków w czasie pandemii" - przypomniał Klimczak.
Zapowiedział, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu jego ugrupowanie będzie postulowało wprowadzenie do porządku obrad projektu tej uchwały i przyjęcie jej.
Posłanka Bożena Żelazowska oceniła, że proponowany podatek z tytułu reklam jest kolejnym, jaki "w czasie pandemii nakłada na nas partia rządząca". "Bo nie ulega wątpliwości, że ten podatek zapłacą odbiorcy, widzowie w kinach, zapłacą go Polacy" - dodała.
Według rzecznika PSL Miłosza Motyki nieprawdą jest, że media w Polsce nie płacą podatku. "Bo taki podatek płacą, to jest chociażby podatek CIT" - wskazał.
Nieprawdą jest też to - dodał - że środki z podatku z tytułu reklam miałyby być przekazywane na Narodowy Fundusz Zdrowia. "Bo przecież gdyby rządowi zależało na radykalnym zwiększeniu nakładów na służbę zdrowia, to nie gotowałby partyjnej propagandy, tylko zwiększyłby środki na Program Zwalczania Chorób Nowotworowych" - podkreślił Motyka.
W jego ocenie, "kłamstwem jest też to, że mediom wolnym, mediom niezależnym, nie zależy na poprawie ochrony zdrowia". "Bo to one o tym informują, jak trudna jest tam sytuacja" - zaznaczył rzecznik PSL.
