Reklamy produktów spożywczych demoralizują dzieci i poniżają kobiety
Seksbomba z dużym biustem i hasło reklamowe "Nowy, większy rozmiar". Nie, to nie reklama kliniki chirurgii plastycznej. To tylko akcja promocyjna napoju "Ozone". M.in. na reklamę tego napoju wpłynęło do Rady Reklamy 627 skarg - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Jak informuje „Rz" najwięcej krytycznych uwag (aż 155) wpłynęło jednak w związku z kampanię promującą wydanie magazynu "Playboy", dla którego pozowała aktorka-celebrytka Anna Mucha. Skarżący uznali, że rozklejana na billboardach reklama tego wydania jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, bo promuje erotykę w przestrzeni publicznej, co może demoralizować dzieci i młodzież. Na reklamy wydawnictw prasowych wpłynęło w sumie aż 287 skarg.
Jak informuje „Rz" na drugim miejscu - 234 skargi - znalazły się kampanie produktów z kategorii żywność i napoje, w tym na wspomnianą wyżej kampanię reklamową napoju "Ozone", która oskarżona została o uprzedmiotowienie kobiety i prezentowanie jej jedynie jako obiektu seksualnego.
Na następnym miejscu znalazły się serwisy internetowe (np. na reklamę serwisu aukcyjnego Allegro). Internet nie jest jednak zbyt często skarżony - wpłynęło 105 skarg. Najbardziej irytują ludzi uliczne billboardy i plakaty na przystankach (446 skarg).
