Singapur oczekuje produktów najlepszych na świecie
- Na rynek w Singapurze trafiają najlepsze produkty z Chin, USA i Azji. Nie wystarczy wysłać tam polskie jabłka. Tam muszą trafić najlepsze na świecie polskie jabłka. Inaczej nie da się zrobić tam biznesu – powiedział Janusz Piechociński, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Polska-Azja, i wiceprezes Rady Ministrów, oraz minister gospodarki w latach 2012-2015, podczas Forum Europa-ASEAN, które odbyło się w ramach Podczas XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Podkreślił przy tym znaczenie diaspory, która pomaga zbudować zaufanie i wzajemne znajomości. W jego ocenie, w budowaniu relacji ważne są także bezpośrednie połączenia lotnicze i komunikacyjne. - Przez lata Singapur był traktowany jako brama do Chin i Azji w ogóle – mówił Piechociński.
- W stosunku do każdego kraju ASEAN trzeba przygotować konkretną, dedykowaną ofertę. Możemy się wiele od siebie nauczyć. Polacy mogą wiele skorzystać na wzajemnej współpracy, kraje ASEAN także mogę się dużo nauczyć od Polski – chociażby budowa i organizacja przemysłu rolno-spożywczego, Polska ma doskonałe doświadczenia i wiedzę odnośnie ochrony środowiska czy przemysłu obronnego – uważa Janusz Piechociński.
Janusz Piechociński powiedział, że ciągle trzeba szukać nowych możliwości współpracy. - Trzeba wyciągać wnioski z tego co się nie udało w przeszłości i patrzeć w przyszłość. Nie ma np. wspólnego myślenia o e-handlu. Obie strony muszą być bardziej otwarte na nowe możliwości i na szerszą współpracę. Trzeba dawać z siebie więcej niż do tej pory – apelował Piechociński.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.