Szałamacha: MF "przepracowuje" projekt o podatku od marketów
- Autor: PAP
- Data: 19-02-2016, 07:39

Zgodnie z oczekiwaniami Rada Dialogu Społecznego miała w czwartek zająć stanowisko wobec propozycji podatku od marketów. Jednak, rozpoczynając jej posiedzenie, przewodniczący Rady, Piotr Duda poinformował, że w czwartek gremium to nie ustosunkuje się formalnie do projektu, bo rozpatrujący go zespół RDS nie zajął jednolitego stanowiska w tej sprawie. Rada miała więc jedynie zapytać szefa MF Pawła Szałamachę, na ile przygotowany przez jego resort projekt ustawy w wersji z 2 lutego jest aktualny.
Zgodnie z dotychczasową propozycją Ministerstwa Finansów, podatek miał mieć dwie zasadnicze stawki. Stawka 0,7 proc. miała obciążać przychód nieprzekraczający w danym miesiącu kwoty 300 mln zł. Stawka 1,3 proc. miała być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln zł w tym miesiącu. Inne stawki podatku od sprzedaży miały obowiązywać w soboty, niedziele i święta - 1,3 proc. (dla uzyskujących przychód poniżej 300 mln zł miesięcznie) oraz 1,9 proc. (powyżej tego progu). Obecnie projekt przewiduje kwotę wolną od podatku w wysokości 1,5 mln zł miesięcznie (18 mln rocznie).
Szałamacha, odnosząc się do kwestii kwoty wolnej, wskazał, że dużo głosów wypowiedziało się za jej podwyższeniem powyżej 18 mln rocznie. Uznał te głosy za zrozumiałe. Nawiązał też do wątpliwości wysuwanych wobec tego, czy powinna obowiązywać osobna stawka weekendowa. Jak powiedział, być może te argumenty trzeba zważyć. Dodał zarazem, że trudno obliczyć odmienną stawkę weekendową, szczególnie w przypadku niektórych towarów.
Według niego, jeśli z kolei chodzi o kwestię franczyzy, "trzeba wziąć pod uwagę te skomplikowane modele handlu i projekt zmodyfikować". Szałamacha mówił też o opodatkowaniu sprzedaży internetowej. Przyznał, że pobieranie podatku w niektórych branżach mogłoby być trudne z uwagi na otwarty rynek europejski.
Przed posiedzeniem RDS Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan po raz kolejny skrytykował projekt MF z 2 lutego. Jego zdaniem jest on sprzeczny z prawem europejskim. "Mam na myśli zarówno progresję podatkową jak i sam charakter tego podatku" - powiedział. "Jakby politycy zapomnieli, że jesteśmy na jednolitym rynku" - dodał. W jego ocenie nieporozumieniem jest też "karanie przedsiębiorców (za to), że zrzeszają się w sieciach", bo i tak handel w Polsce jest nadmiernie rozdrobniony. "Wręcz przeciwnie, to powinno być nagradzane, bo to zwiększa efektywność handlu" - mówił.

więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
W 2022 r. w Polsce tempo wzrostu realnego PKB wyniesie 3,8 proc.
-
Premier podał nazwisko nowego ministra finansów
-
Zeznanie podatkowe za rok 2021 należy złożyć najpóźniej 2 maja
-
MF: możliwość ponownego wyboru formy opodatkowania przez przedsiębiorców wśród zmian podatkowych
-
E-faktury w Polsce będą obowiązkowe? Bruksela daje zielone światło
-
Rząd przyjął projekt noweli, która przyspieszy załatwianie spraw podatkowych online
-
Maciej Ptaszyński, PIH: przedsiębiorcy są zdesperowani. Tarcza antyinflacyjna nie rozwiąże problemu
-
Wiceminister finansów odwołany. "Błędy we wdrażaniu zmian podatkowych"
-
Henryk Kowalczyk: nie biorę pod uwagę opcji objęcia ministerstwa finansów
-
MF przedstawiło projekt ustawy zmieniającej Polski Ład
komentarze (1)
Ten projekt to kompromitacja rządu, obudzili się teraz że stawki progresywne nie przejdą, to było wiadomo od lipca zeszłego roku gdy Węgry próbowały wprowadzić taki podatek ale Komisja Europejska im to zablokowała. W kampanii nie było mowy o podatku od handlu detalicznego tylko o podatku od zagranicznych sieci, nie było mowy o dodatkowej stawce za sprzedaż w sobotę i niedzielę. Jak zwykle nas oskubią aby kupić głosy rodziców którzy załapali się na 500+
Odpowiedz