Ukraina obchodzi Dzień Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu
- Autor: PAP
- Data: 28-11-2015, 20:19
Jak co roku w ostatnią sobotę listopada Ukraińcy przyszli przed pomnik ofiar Wielkiego Głodu w Kijowie z kłosami zboża i świecami. "Nie możemy zapominać o tym, co się wydarzyło i kto doprowadził do zagłodzenia milionów niewinnych ludzi" - mówili PAP obecni na uroczystościach ludzie.
Po żałobnej mszy świętej z udziałem przedstawicieli działających na Ukrainie Kościołów prezydent Petro Poroszenko ocenił, że Wielki Głód był przejawem toczonej przez wiele wieków przez Rosję "wojny hybrydowej" przeciwko jego ojczyźnie.
"Niezależnie od tego, czy zabierają z naszej ziemi zboże, czy bombardują tę ziemię z Gradów, ich cel jest ten sam i zrozumiały. A my odczuwamy taki sam ból, gdy w 1933 r. w Starobielsku w obwodzie ługańskim z głodu zmarł cały dom dziecka, a minionej zimy zabijane były dzieci w wyniku dokonanego przez rosyjskich bojowników ostrzału Mariupola" - mówił szef państwa.
Na uroczystościach wystąpił także świadek Wielkiego Głodu Mykoła Onyszczenko, który widział tę tragedię jako siedmioletni chłopiec. "Przez tyle lat zabraniano nam o tym mówić, dlatego dziś będę krzyczeć: Ludzie! to działo się naprawdę! Widziałem opuchnięte z głodu ciała, słyszałem krzyki konających! Musimy pamiętać o tej straszliwej historii naszego narodu" - przemawiał.
Późnym popołudniem na Ukrainie ogłoszono tradycyjną minutę milczenia, a w oknach wielu domów stanęły płonące świece. Znicze rozstawiono także m.in. na Majdanie Niepodległości w Kijowie.
W czasach komunistycznych Ukrainę dotknęły trzy fale głodu: na początku lat 20., potem 30. i w latach 1946-47. Najtragiczniejszy w skutkach był Wielki Głód z lat 1932-33, w którego najgorszym czasie umierało dziennie do 25 tys. ludzi.
Klęska głodu doprowadziła do tego, że pustoszały całe wsie. Zdarzały się także przypadki kanibalizmu. Z głodu umierali dorośli, ale szczególnie cierpiały dzieci. Ocenia się, że życie straciła jedna trzecia z nich.
Wielki Głód nastąpił w jednym z najżyźniejszych krajów Europy w czasie pokoju, gdy ZSRR eksportował ogromne ilości zboża. Na Ukrainie zboże, a następnie cała żywność, były konfiskowane przez władze.
W 1932 r. w ZSRR wprowadzono prawo o ochronie własności państwowej, które pozwalało na rozstrzelanie człowieka tylko za zabranie jednego kłosa z należącego do kołchozu pola. Obowiązywał także dekret o całkowitej blokadzie wsi z powodu rzekomego sabotowania obowiązkowych dostaw zbóż.
Pragnąc przeżyć, wielu chłopów łamało zakaz opuszczania wsi i uciekało do miast, gdzie obowiązywały przydziały żywnościowe dla pracujących. Podejmowano próby ucieczki do Rosji, jednak ukraińskie granice obstawione były przez wojsko.
W ocenie historyków głód wywołano sztucznie, by złamać opór chłopstwa wobec kolektywizacji. Na Ukrainie opór ten był największy.

Powiązane tematy:
-
Wojna bez wpływu na Gobarto. Spółka sprzedała aktywa na Ukrainie
-
Czy zabraknie żywności? Szef Makaronów Polskich prognozuje [WIDEO]
-
Ardanowski: Na świecie zaczyna brakować żywności
-
Polska dostanie pieniądze za pomoc Ukraińcom. Ile przekaże Bruksela?
-
Niemcy i USA pomogą Ukrainie w odbudowie sektora spożywczego. Przeznaczą miliardy
-
ekonomiczny poniedziałek
Firmy spożywcze dostały pozwolenie na elastyczne znakowanie żywności
-
Ukraińska grupa zakończyła wojenny siew zbóż. "Najcięższa kampania w naszej historii"
-
Ukraiński agroholding poprawia wyniki. "W czasie wojny musimy działać skuteczniej"
-
Żabka: Ukraińcy znaleźli u nas pracę. Pomagają im nasi pracownicy i klienci
-
Sieci handlowe pomagają Ukrainie. Ile same zyskują? To bezcenna reklama „po kosztach”