Waszczykowski: Europa kilku prędkości to realne zagrożenie
- Autor: PAP
- Data: 24-05-2017, 08:31
W rozmowie, która ukazała się w środowym numerze gazety, minister spraw zagranicznych odniósł się m.in. do stanowiska Komisji Europejskiej, która ostatnio zagroziła wszczęciem procedury o naruszenie prawa UE, jeśli Polska, Węgry i Austria do czerwca nie przystąpią do relokacji uchodźców. Pytany, czy Polska przyjmie uchodźców w ramach mechanizmu kwotowego przyjętego przez kraje członkowskie we wrześniu 2015 r., Waszczykowski podkreślił, że wnioski azylowe osób, które dotarły do granic Polski, są rozpatrywane.
"Nie będziemy jednak na siłę przesiedlać ludzi z innych obszarów Europy, bo oni dobrowolnie nie chcą u nas zamieszkać. Czy mamy z Lampedusy czy wyspy Kos przetransportować ludzi siłą? - pytał Waszczykowski.
Szef polskiej dyplomacji zaznaczył jednocześnie, że "dotąd przeniesiono około 17 proc. całościowej kwoty migrantów. Wiele państw przemieściło tylko kilkanaście czy kilkadziesiąt osób. A na szlakach migracyjnych dominują migranci zarobkowi, a nie uchodźcy, co stawia pod znakiem zapytania zasadność mechanizmu wprowadzonego we wrześniu 2015 r.".
Waszczykowski był też pytany, czy w związku ze sporem pomiędzy KE a polskim rządem dotyczącym m.in. uruchomionej wobec Polski procedury ochrony praworządności Polsce mogą grozić ze strony Komisji "restrykcje" albo osłabienie pozycji w negocjacjach dotyczących przyszłego budżetu unijnego. Jak ocenił minister, ograniczenie przysługujących Polsce dotacji i subwencji z budżetu UE wymagałoby zmian traktatowych. Obecnie bowiem - wyjaśnił - nie są one powiązane z formułą praworządności, tylko stanowią rekompensatę za otwarcie rynku państwa członkowskiego.
"Mimo prób wytworzenia niekorzystnego klimatu wobec Polski, nie przekłada się to na relacje gospodarcze, na klimat biznesowy. Przeciwnie: agencje ratingowe dają nam wysokie oceny, handel rośnie i inwestycje zagraniczne także. Biznes nie ma zastrzeżeń do stabilności politycznej i prawnej" - mówił szef MSZ. Zaznaczył, że Polska będzie zabiegała, aby budżet UE po 2020 r. był "utrzymany na dotychczasowym poziomie" oraz by bez zmian pozostały zasady jego dzielenia.
"Realnym zagrożeniem" jest natomiast - jego zdaniem - tzw. Europa kilku prędkości. Jak mówił w "DGP" szef dyplomacji, chodzi przede wszystkim o pomysły stworzenia odrębnych instytucji i budżetu dla państw strefy euro. Zwrócił uwagę, że wprost mówi o tym nowy prezydent Francji Emmanuel Macron.

więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
KE proponuje, by państwa unijne do wiosny zredukowały zużycie gazu o 15 proc.
-
Holendrzy pracują w ciągu życia najdłużej w UE; Polacy poniżej średniej
-
Będzie dodatkowa pomoc dla Ukrainy. UE przekazała już miliardy
-
Rząd przyjął projekt ustawy zwiększający ochronę konsumentów
-
KE: tylko wycofanie wojsk rosyjskich z Ukrainy zmieni myślenie UE o sankcjach
-
Państwa członkowskie UE zatwierdziły polski Krajowy Plan Odbudowy
-
Za mało prądu do e-aut. Polsce mogą grozić kary
-
UE ułatwi import mołdawskich produktów rolnych
-
Wspólna płaca minimalna w UE coraz bliżej. Jest porozumienie
-
Ile zyska Ukraina dzięki zawieszeniu ceł przez Unię Europejską?
komentarze (0)