WIG20 po ustanowieniu rekordu powrócił do poziomu otwarcia we wtorek
Indeks największych spółek WIG20, który w czasie wtorkowej sesji ustanowił roczny rekord, na koniec notowań wrócił do poziomu otwarcia, po realizacji zysków, oceniają analitycy.
- Dzisiejszą sesję WIG20 rozpoczął z poziomu 2.460,6.pkt notując wzrost rzędu 0,7 proc. Inaczej wyglądał poranek na zachodzie, gdzie niemiecki DAX oraz francuski CAC40 zanotowały spadki, które w wyniku przeceny amerykańskich futures zostały pogłębione. WIG20 nie pozostawał w tyle kopiując chwilowe osłabienie sąsiednich rynków, przez co przed godz. 10. znalazł się na minimalnej wysokości 2.451,6 pkt niwelując wcześniejszy dorobek do 0,3 proc. - poinformował Marcin Stebakow, analityk BDM.
Według niego, wraz z odbiciem za Oceanem inwestorzy europejscy wybrali się na zakupy, które sprawiły, iż przed godz. 12. WIG20 znalazł się na poziomie 2.473,3.pkt, w okolicy którego pozostawał przez następne 1,5 godziny handlu. - Brak znaczących informacji makro wymusił na inwestorach kopiowanie zachowań amerykańskich futures, które na szczęście dla byczego obozu dynamicznym ruchem skierowały się na północ. Prestiżowy indeks w Warszawie wykorzystując nadarzającą się okazję ustanowił dzienne maksimum na wysokości 2.480,9 pkt powiększając jednocześnie dorobek do 1,5 proc. - skomentował dalszy przebieg sesji analityk.
Jednak jego zdaniem, entuzjazm byczego obozu został jednak szybko przygaszony i wykorzystany do realizacji zysków, co przy podobnym zachowaniu na świecie przyczyniło się do powrotu warszawskiego indeksu na wysokość 2.455,5 pkt (+0,5 proc.).
Ostatecznie WIG20 zakończył notowania na poziomie 2.462,30 pkt, wzrastając o 0,72 proc. WIG zyskał 0,68 proc. i wyniósł 41.052,00 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły ponad 1,8 mld zł.
