Od nowego roku ci przedsiębiorcy, którzy korzystają z wód publicznych - np. pobierają wody podziemne lub powierzchniowe do produkcji, a także ci, którzy odprowadzają ścieki do wód lub do ziemi albo odprowadzają do wód wody opadowe lub roztopowe – będą musieli nastawić się na całkowite zmienay w systemie poboru opłaz z tego tytułu.

Do tej pory bowiem samodzielnie naliczali opłaty za korzystanie ze środowiska i składali do właściwego marszałka województwa sprawozdania pełniące rolę deklaracji. Po zmianach wyliczaniem nowych opłat za usługi wodne zajmie się specjalnie powołany podmiot – Wody Polskie.

Zdaniem ekspertów wiele małych i średnich firm wciąż nie jest świadomych nowego prawa, a dotknie ono szeroki krąg przedsiębiorców np. rozlewnie wód i napojów, browary, przetwórnie owoców i warzyw, elektrownie. Co ważne zmieni się nie tylko sposób uiszczania opłat i ich naliczania, ale także pomiaru. I tu pojawia się problem, bowiem opłata za usługi wodne będzie składała się z części stałej i części zmiennej. Ta druga ustalana będzie na podstawie wskazań liczników, a  te mają być zainstalowane do końca 2020 roku. Według ekspertów Wody Polskie w okresie przejściowym mogą mieć problemy z ustaleniem faktycznego zużycia.

Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej.