Spadek sprzedaży detalicznej podany przez Federalne Biuro Statystyczne wyniósł 1,9 proc., tymczasem zapytani przez Agencję Reutera ekonomiści prognozowali wzrost na poziomie 0,5 proc.

Federalne Biuro Statystyczne podało, że sprzedaż detaliczna w Niemczech spadła w ujęciu rocznym o 1,9 proc. Największe problemy dotyczyły sklepów sprzedających odzież, obuwie, dobra wykonane ze skóry. Co ciekawe, mniejsze problemy w tych sieciach odnotowano w sprzedaży internetowej. Nie zmieniło to jednak ogólnego trendu, jaki dosięgnął cały handel bezpośredni w Europie i na świecie.

Niemiecka gospodarka odnotowała w II kwartale tego roku spadek PKB na poziomie 9,7 proc. (w ujęciu kwartalnym). Przyczyniły się do tego zwłaszcza zmniejszenie konsumpcji gospodarstw domowych, ograniczenie inwestycji przez firmy oraz właśnie osłabiony handel.

Perturbacje, jakie trapią handel detaliczny w Niemczech, zaczęły się zaraz po wybuchu pandemii w Europie, czyli od lutego i marca bieżącego roku. 

Niemcy zrewidowali też swoje prognozy gospodarcze. Pierwotnie szacowali, że w 2020 r. ich gospodarka skurczy się o 6,3 proc. Poprawione oszacowania zakładają mniejszą skalę tego spadku PKB. Berlin liczy, że rok zamknie na poziomie minus 5,8 proc.