Wzrost importu pod koniec ub.r. może być efektem odradzających się inwestycji
- Autor: PAP
- Data: 12-02-2018, 15:18
Zgodnie z opublikowanymi w poniedziałek tymczasowymi danymi Głównego Urzędu Statystycznego, wartość obrotów w eksporcie wyniosła w cenach bieżących 870,1 mld zł, a w imporcie 868,0 mld zł. Tym samym dodatnie saldo wyniosło 2,1 mld zł, podczas gdy w 2016 r. osiągnęło poziom 17 mld zł. "W porównaniu z 2016 rokiem eksport wzrósł o 8,3 proc., a import o 10,4 proc." - napisano w komunikacie GUS.
Urząd zwrócił uwagę, że nadwyżkę w handlu zagranicznym notujemy od 2015 r. Podkreślono, że dynamika importu od kilku miesięcy przewyższa jednak tempo wzrostu eksportu.
Ekonomista z BZ WBK Piotr Bielski ocenił w rozmowie z PAP, że dane GUS nie są złe. "Świadczą o tym, że w polskim handlu zagranicznym wciąż mamy pozytywne tendencje. Eksport rośnie w całkiem przyzwoitym tempie" - zauważył. "Rośnie handel z krajami Europy Zachodniej. To nasz największy rynek zbytu" - powiedział.
Zwrócił uwagę na mocne przyspieszenie importu w grudniu zeszłego roku. "To było sporym zaskoczeniem, bowiem z tego wynika, że saldo handlu zagranicznego w grudniu pogorszyło się" - powiedział. Jego zdaniem nie musi być to zła informacja, może wynikać z długo oczekiwanego ożywienia inwestycyjnego.
"To dość prawdopodobne. Szczególnie, że wcześniej opublikowane dane o PKB w całym roku jednak wyraźnie sugerowały, że w czwartym kwartale inwestycje wzrosły (...). Jeżeli ruszyły inwestycje i mocno wzrosła wartość importu, to może być sygnał, że większa część tych inwestycji niż do tej pory, to inwestycje w maszyny i urządzenia. Są one w dużym stopniu importowane" - wyjaśnił Bielski. Według niego polska gospodarka właśnie takich inwestycji najbardziej teraz potrzebuje.
"Z perspektywy długoterminowej to może być dobra informacja, bo zakup maszyn i urządzeń przełoży się za jakiś czas na wzrost produktywności" - zauważył.
Bielski uważa, że gorsze saldo handlu zagranicznego w ostatnim kwartale zeszłego roku może jednak lekko negatywnie wpływać na szacunek wzrostu PKB w tym okresie. Z perspektywy krótkoterminowej większy deficyt w handlu zagranicznym to sugestia, że wzrost gospodarczy w IV kw. nie przekroczył znacznie 5 proc.
"Przedział niepewności jest spory, to może być 5,1 proc. albo 5,3 proc. Po tych danych GUS o handlu stawiałbym, że to będzie raczej niższy odczyt niż wyższy. Tak czy inaczej to będzie wzrost bardzo wysoki" - zastrzegł.

Powiązane tematy:
-
Przez Polskę wiedzie jedna z głównych tras transportu ukraińskich artykułów rolnych
-
Od wybuchu wojny Rosja zarobiła prawie 100 mld euro na eksporcie paliw
-
Wąskie gardła w eksporcie ukraińskiego zboża przez Polskę i Rumunię
-
Spada eksport polskich jabłek
-
Kłopoty Ukrainy z eksportowaniem towarów. Czy pomoże Polska?
-
UE ułatwi import mołdawskich produktów rolnych
-
Prezydent: Egipt stanowi atrakcyjne miejsce dla polskich przedsiębiorców
-
Lidl eksportuje polską żywność. Na które rynki trafiają te produkty?
-
Polski eksport: dominuje mięso i przetwory mięsne
-
Analityk PIE: można się spodziewać dalszego wzrostu deficytu handlowego
- Firmy spożywcze i handlowe w I półroczu: przejęcia, inflacja, wojna
- Co będzie gdy mleczarniom zabraknie energii?
komentarze (0)