Zdaniem organizacji rolniczych TTIP to szansa dla sektora rolnego
- Autor: PAP
- Data: 25-02-2016, 09:34

Choć Amerykanie podkreślają, że w handlu produktami rolnymi i spożywczymi z Unią Europejską notują wysoki deficyt, unijni eksperci zwracają uwagę, że do tego segmentu USA zaliczają także alkohol. USA podkreślają, że poprzez TTIP chcieliby zrównoważyć ten deficyt, jednakże przeszkodą jest m.in. unijny system ochrony produktów regionalnych, czy też niestosowanie w praktyce unijnych przepisów dotyczących roślin modyfikowanych genetycznie (GMO).
Unijny rynek dopuszcza uprawy i obrót GMO, jednak według obecnego prawa UE to kraje członkowskie podejmują ostateczną decyzję o ich dopuszczeniu lub zakazie. Z krajów UE tylko Czechy, Słowacja, Hiszpania, Portugalia i Rumunia uprawiają u siebie modyfikowaną genetycznie kukurydzę. Unia ze względu na niedobór na rynku roślin wysokobiałkowych importuje rośliny GMO z przeznaczeniem na paszę dla zwierząt hodowlanych.
"Są dwa elementy, o których musimy pamiętać. Amerykanie zazwyczaj zaliczają napoje alkoholowe do statystyk dotyczących produktów rolnych, co przechyla bilans handlowy na naszą korzyść. Właśnie dlatego strona amerykańska jest dość agresywna" - powiedział w środę PAP na marginesie toczących się w Brukseli negocjacji ws. TTIP przewodniczący COPA-COGECA Pekka Pesonen.
Według niego jeśli chodzi o właściwy rynek rolny, w unijno-amerykańskiej wymianie handlowej panuje większa równowaga. "Bilans wciąż jest nieznacznie korzystniejszy dla nas, ale nie można zarzucić, że jest kompletnie niezrównoważony" - podkreślił.
Przypomniał też, że do USA Unia eksportuje artykuły spożywcze i produkty o wysokiej wartości dodanej, a do Unii Europejskiej ze Stanów Zjednoczonych trafia więcej surowców nieprzetworzonych.
Pesonen twierdzi, że amerykańskie wielkoobszarowe rolnictwo przemysłowe nie stanowi zagrożenia dla rolnictwa unijnego. Według niego jest mało prawdopodobne, by konsumenci w Europie opowiedzieli się za produktami standardowymi. Taka decyzja - zauważył - kwestionowałaby też całościowe podejście do rolnictwa w UE, stawiające na produkty wysokiej jakości.
Szef COPA-COGECA zaznaczył, że w negocjacjach biorą udział dwaj równi partnerzy. "Dlatego wspieramy negocjacje, bo wierzymy, że Komisja Europejska (...) obroni interes ogólny europejskiego rolnictwa" - podkreślił. "Nie mówimy, że przyjmiemy jakikolwiek rezultat. Ale musimy spojrzeć na ofertę Amerykanów, na to, do czego dążą, na to, czy możemy temu sprostać i gdzie możemy współpracować. To nie oznacza, że porzucamy nasze standardy" - dodał.

więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
Komisja Europejska bezczynna w sprawie ASF? Rolnicy apelują o działania
-
Od pola do stołu. Dlaczego UE nie patrzy na dane?
-
Organizacje rolnicze: Ostatnie propozycje Brukseli idą za daleko
-
Nie wszyscy chcą dopłacać do dobrostanu zwierząt
-
Unijni rolnicy chcą 30 lat na odejście od klatek
-
UE za rozpoczęciem negocjacji z USA ws. importu wołowiny bez hormonów
-
Komisja Europejska chce embarga dla 20 zakładów mięsnych z Brazylii
-
Wyrównanie dopłat jedynym punktem spornym w negocjacjach nt. WPR
-
Siekierski: UE musi podążać w kierunku stworzenia światowych standardów produkcji żywności
-
EEC 2017: Znakowanie polskiej żywności bez kryteriów jakościowych to strzał w kolano
komentarze (0)