"Dziś mamy trochę danych z USA, w tym odczyt nastrojów konsumentów. Ważne też będzie to, czy dojdzie do przełamania kolejnych szczytów na giełdach w Stanach. Wczoraj S&P zamknął się na poziomach ze stycznia, czekamy też na Dow Jones. To może być impuls dla złotego"- powiedział analityk walutowy Banku BGŻ Piotr Popławski.

Na ostatni dzień tygodnia przewidziano też publikację nt. produkcji przemysłowej w strefie euro za styczeń o godz. 11% oraz sprzedaży detalicznej za luty w USA o godz. 14:30. Te drugie mogą wzbudzić zainteresowanie inwestorów.

Zaś z krajowych danych rynek pozna bilans płatniczy za styczeń oraz statystyki pieniężne za luty, które jednak nie będą miały wpływu na rynek walutowy.

Zdaniem analityka, dolar będzie w piątek stabilizować się wobec euro i może nawet odrobić straty. Poprawa nastrojów inwestorów na giełdach w USA może dziś sprzyjać odreagowaniu złotego, który wczoraj osłabiał się po słabszych danych z amerykańskiego rynku pracy.

"Spodziewam się, że zamkniemy się dziś w okolicach 3,90 za euro"- uważa Popławski.

W piątek, ok. godz. 9;40 za jedno euro inwestorzy płacili 3,8908, a za dolara 2,8365 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3716.

W czwartek po godz. 16:30 za jedno euro płacili 3,9032 zł, a za dolara 2,8556 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3671. Rano. przed godziną 10:00 za jedno euro płacono średnio 3,8968 zł a za dolara 2,8544 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3652.