Żywność stanieje. W skupie, nie w sklepach
Eksperci przewidują, że surowce rolne mogą mocno tanieć. Niestety, droga praca, energia, paliwa i nowe podatki uniemożliwią spadki mocno wywindowanych cen żywności w sklepach - informuje piątkowa "Rzeczpopolita".

Powiązane tematy:
Inflacja ostatnio przyśpieszyła, podwyżki dotknęły mocno żywność. Tymczasem z banków płyną uspokajające sygnały, że ceny surowców rolnych w skupie, czyli pszenicy, kukurydzy, mleka, a nawet wołowiny, będą w ciągu nadchodzących trzech miesięcy spadać. Czy to mogłoby przełożyć się na ceny żywności na półkach sklepów? Eksperci kręcą głowami, wskazując na koszty: rosnące pensje, drogą energię, a nawet zapowiadany na wrzesień nowy podatek dla handlu.
Pozytywne dla rynku żywności informacje płyną z rankingu, w którym analitycy z BNP Paribas, Credit Agricole, ING Bank Śląski, Alior, Santander i PKO BP przewidują, jak zachowają się ceny surowców rolnych – zbóż, mięsa, cukru, mleka. I tak, choć ostatnio przyzwyczailiśmy się do drożyzny, a żywność w czerwcu skoczyła o 5,6 proc. w relacji rocznej, to analitycy przewidują, że surowce będą tanieć.
– Biorąc pod uwagę przewidywany wzrost zbiorów zbóż na świecie oraz w Polsce, oczekujemy, że w czasie tegorocznych żniw ceny skupu ziarna będą niższe niż przed rokiem – ocenia Marta Skrzypczyk, dyrektor biura analiz sektora agro w BNP Paribas.
Według średniej obliczonej z sześciu prognoz, ceny pszenicy na koniec września spadną o 12 proc., a kukurydzy o 10 proc. w porównaniu z poziomem cen z maja. W ciągu trzech miesięcy utrzymają się także spadki cen bydła w skupach i rzepaku, po ok. 4 proc. – Widoczny jest spadek cen, zwłaszcza byków. Polskiej wołowinie w odrabianiu strat nie pomaga taniejący surowiec u innych dużych producentów z Unii Europejskiej – mówi Artur Waraksa, analityk ING Banku Śląskiego.
Całość w "Rzeczpospolitej"
