"Tu też byśmy potrzebowali zgody KE. To jest postulat dopiero co złożony. (...) Ukraina jest ogromnym producentem. Chcielibyśmy być głównie krajem tranzytowym, a nie docelowym towarów rolno-spożywczych z Ukrainy" - skonkludował Bartosik.

Skomplikowana sytuacja na rynku zbóż

Polski wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik mówił w poniedziałek dziennikarzom w Brukseli o skomplikowanej sytuacji na rynku zbóż.

"W związku z tym, że baliśmy się o brak tego zboża, kiedy wybuchła wojna te ceny wzrosły, a dziś to zboże pojawia się na giełdach, na rynkach i jest to jeden z głównych powodów obniżki cen. Ale na nasz rynek, szczególnie w Polsce wschodniej, ma wpływ to zboże, które nie trafia dalej, a trafia na rynek Polski. W związku z tym ta rekompensata dla rolników jest bardzo zasadna" - podkreślił Bartosik.

"Żeby ukraińskie zboże nie zostawało u nas w kraju"

"Chcę przypomnieć, że cały czas kontrolujemy jakość tego zboża, a ostatnio w porozumieniu z ministrem rolnictwa Ukrainy zdecydowaliśmy o tym, że transporty ukraińskie ze zbożem będą plombowane i będzie to zboże dostarczane do odbiorcy tak, aby nic po drodze się z nim nie działo, czyli żeby nie zostawało ono u nas w kraju" - dodał.