Prezes IZP na Polish Grain Day
Polish Grain Day to spotkanie firm i przedstawicieli branży zbożowo-paszowej z Polski i Europy.
Wydarzenie otworzyło wystąpienie Moniki Piątkowskiej, prezes Izby Zbożowo-Paszowej, która podkreśliła, jak ważne – szczególnie teraz, mimo uwarunkowań geopolitycznych czy trudnych czynników ekonomicznych – jest bezpieczeństwo żywnościowe. Potrzebny jest stabilny rozwój, odpowiedzialność i rozwiązania długoterminowe, które przyczynią się do rozwoju polskiego rynku rolno-spożywczego. Prezes IZP poprosiła jednocześnie branżę o solidarność w tym trudnym dla niej czasie.

– To jest rok wyjątkowy i najbliższe miesiące będą wyjątkowe i zapewne dla nas trudne. Ostatnie dwa miesiące to był czas bardzo intensywny, nerwowy, pełen różnych emocji. Znaleźliśmy się w oku cyklonu. Do tego, co się dzieje na rynku zbożowym, dochodzi w Polsce rok wyborczy, co nie zawsze sprzyja merytorycznej dyskusji. Chciałabym wszystkich bardzo serdecznie poprosić o wyrozumiałość, o solidarność, o to, żebyśmy te najbliższe miesiące wspólnie przetrwali, bo mogą nie być łatwe – rozpoczęła Monika Piątkowska.
#PolishGrainDay 2023 rozpoczęte @farmer_pl @Izba_ZP pic.twitter.com/rK7KZxXeXK
— Małgorzata Tyszka (@TyszkaMa) May 26, 2023
#PolishGrainDay 2023 rozpoczęte @farmer_pl @Izba_ZP pic.twitter.com/rK7KZxXeXK
— Małgorzata Tyszka (@TyszkaMa) May 26, 2023
Mirosław Marciniak na Polish Grain Day

Mirosław Marciniak, InfoGrain, podczas prelekcji pt. Światowy i krajowy rynek zbóż w obliczu globalnych niepewności w 2023 roku odniósł się do podniesionej w mediach "afery zbożowej" oraz tematu zboża technicznego. Zaznaczył, że rolnicy za długo czekali ze sprzedażą zboża, a rząd niepotrzebnie nawoływał do niesprzedawania zbóż po żniwach. Skutkiem tego był import. W swojej prezentacji stwierdził, że import z Ukrainy do Polski był legalny, a zaangażowane było w niego ponad 600 firm, w tym także gospodarstwa rolne.

Prelegent przypomniał, że przed wojną import zbóż z Ukrainy był marginalny. Importowaliśmy głównie śrutę słonecznikową i rzepak. W sezonie 2021/2022 zaczęła do Polski wjeżdżać kukurydza. W tym sezonie, od żniw do grudnia, wjechało dużo więcej zbóż, przede wszystkim kukurydza, pszenica i bardzo duża ilość rzepaku.
Mirosław Marciniak podkreślił jednocześnie, że za spadkiem cen w Polsce stoi nie import z Ukrainy, a rynek światowy.
– To nie Ukraina spowodowała ten spadek cen na rynku krajowym, tylko rynek światowy. Natomiast Ukraina spowodowała, że tego towaru jest w Polsce więcej i zapasów w Polsce mamy więcej – mówił.
Jak dodał, mamy kolejny rok, kiedy podaż nie nadąża za popytem. Zapasy nadal będą w trendzie spadkowym.

Mirosław Marciniak odniósł się do sytuacji na rynku światowym. Wskazał na coraz gorszy bilans pszenicy w USA. Stany Zjednoczone mają problem z suszą. Także w Rosji prognozowany jest spadek produkcji, chociaż jest ona wciąż wyższa od średniej wieloletniej. Rosja będzie nadal dużym graczem w eksporcie i będzie wywierać presję ze względu na rekordowe zbiory w poprzednim roku oraz wysokie zapasy. Na Ukrainie spodziewany jest dalszy spadek produkcji. Zbiór tegoroczny będzie niższy, ponieważ dużo mniej zasiano.
– Ukraina schodzi z produkcji zbóż, natomiast zwiększają zasiewy oleistych. Rzepaku zasiali tyle samo co przed rokiem, zwiększają zasiewy soi, słonecznika. Wychodzą z prostego założenia: tego się mniej zbiera, więc logistycznie jest łatwiejsze do przetransportowania, towar droższy i też udział kosztów transportu procentowo w cenie jest mniejszy niż w przypadku pszenicy czy kukurydzy – wymieniał.
Przypomniał, że Ukraina mocno zdywersyfikowała kanał transportu. Obecnie stawia na małe porty na Dunaju. Wcześniej eksport odbywał się głównie przez Morze Czarne.

– Korytarz zbożowy, który został uruchomiony w zeszłym roku, działa i nie działa. Mieliśmy w maju przedłużenie tego porozumienia na dwa miesiąca, natomiast rosyjskie inspekcje w dalszym ciągu blokują ukraińskie statki. Tempo eksportu jest dużo mniejsze niż powinno – przyznał.
Prelegent przedstawił również dane dotyczące bilansu pszenicy w Polsce.
– W przyszłym sezonie zakładam produkcję powyżej 13 mln t. Obecna kondycja jest dobra do bardzo dobrej, natomiast już się pojawiają głosy, że robi się sucho. Czerwiec potrafi sporo na tym rynku zmienić pogodowo. Przy eksporcie na poziomie 4,5 mln t w dalszym ciągu mamy komfortowe zapasy. Możemy mieć jednak problem w wbiciem się na rynki światowe, ponieważ bardzo agresywna jest Rosja, Bułgaria i Rumunia. Nie tylko Polska została z takimi zapasami zbóż. Będzie dużo mniejszy import pszenicy z Ukrainy – prognozował.

Jak podsumował prelegent, w nowy sezon wchodzimy z wysokimi zapasami. Część punktów skupowych może być wyłączona z handlu w żniwa. Kluczowy będzie popyt eksportowy. Duża nadwyżka pszenicy w UE oraz Rosji może wywierać silną presję na ceny w pierwszych miesiącach nowego sezonu. W najbliższym czasie kluczową rolę będzie odrywać będzie również pogoda.

Stefan Kawalec na Polish Gray Day
Stefan Kawalec, Capital Strategy, podczas wystąpienia pt. Ukraińskie scenariusze gospodarcze i ich konsekwencje dla Polski rozpoczął od stwierdzenia, że agresja rosyjska wiąże się z olbrzymimi stratami. Zakończenie wojny rodzi jednak nadzieję na przełamanie problemów, które Ukraina miała przez ostatnie 30 lat i będzie wiązać się z bardzo szybkim wzrostem gospodarczym tego kraju. Do cudu gospodarczego potrzebne będą reformy gospodarcze i polityczne, a także dostęp do rynku Unii Europejskiej.

Prelegent nawiązał do eksportu Polski do Niemiec. Handel między oboma krajami jest zrównoważony, ale koniunktura w Polsce jest uzależniona od koniunktury w Niemczech. Można oczekiwać, że jeżeli Ukraina wejdzie na rynek europejski, może pełnić taką rolę dla Polski, jak dziś Polska dla Niemiec. Potrzebny jest efekt synergii.
– Gdyby Ukraina zaczęła się bardzo szybko rozwijać, miałoby to bardzo pozytywny wpływ na Wschodnią Polskę – stwierdził Stefan Kawalec.
W przypadku szybkiego rozwoju gospodarczego Ukrainy stanie się ona ważnym partnerem Polski. Spowoduje to jednak również pewne wyzwania. Pierwszym wrażliwym obszarem jest rolnictwo. Zdaniem Kawalca, trzeba opracować program dostosowania rolnictwa i sektora rolno-spożywczego do otwarcia rynku europejskiego na produkty ukraińskie, a także zastanowić się nad mechanizmami wsparcia i rekompensat dla grup, które mogą zostać w wyniku tego poszkodowane.
– Trzeba podejść do tego w sposób racjonalny. To zadanie i dla rządu, i dla organizacji takich jak IZP. Trzeba myśleć do przodu. Przygotować się i działać – podsumował.
Panel dyskusyjny pt. Bezpieczny sektor rolno-spożywczy
Po wystąpieniach Mirosława Marciniaka i Stefana Kawalca odbył się panel dyskusyjny pt. Bezpieczny sektor rolno-spożywczy, w którym wzięli udział: Pierre Pages, Mondry Sp. z o.o., Wojciech Krzywosądzki, Thegra Poland Sp. z o.o., Grzegorz Niezbecki, ProGnosis Biotech SA i Michał Jaskowski, dyrektor zarządzający Louis Dreyfus Polska Sp. z o.o. Dyskusję moderowała Monika Przeworska z Instytutu Gospodarki Rolnej.

Prelegenci zwrócili uwagę na duże zamieszanie na rynku zbóż związane z brakiem sprzedaży zbóż po żniwach, cenami, działaniami rządu oraz obecnymi zapasami zbóż.
Wojciech Krzywosądzki, Thegra Poland, podkreślił, że potrzebujemy jak najmniejszej interwencji rządu i konsekwencji w legislacji.
– Bądźmy konsekwentni w legislacji, a wszyscy uczestnicy się dostosują – przekonywał.
Podkreślił problem wysokich stanów magazynowych zbóż.
– Spotkaliśmy się ze ścianą, jeśli chodzi o możliwości infrastrukturalne – przyznał.
Pierre Pages, Mondry Sp. z o.o., tłumaczył, że dla rolnictwa potrzebna jest odpowiednia strategia i cel, ale także konsekwencja i dyscyplina u sprzedających i kupujących zboże. Jego zdaniem obecny kryzys nie był spowodowany przez Ukrainę, tylko przez złe decyzje ostatnich żniw. Rolnicy zamiast sprzedawać towar, zatrzymali go. Rozwiązaniem problemów jest wolny handel, a nie subwencje dla rolników.
– Decyzje rządowe mają konsekwencje. Im mniej wpływu polityków, tym lepiej – mówił.
Grzegorz Niezbecki, ProGnosis Biotech, zaznaczył, że rynek zbożowy jest żywym organizmem i każdy gwałtowny ruch powoduje na nim gwałtowną reakcję. Coraz ciężej nadążyć za legislacją. Cały czas się zmienia. Nie ma strategii długoterminowej. Prelegent wystosował apel do rządzących, by zanim podejmą decyzje, wysłuchali ekspertów, którzy mają doświadczenie w tej branży.
Michał Jaskowski, dyrektor zarządzający Louis Dreyfus Polska Sp. z o.o, zwrócił uwagę na potrzebę konsolidacji, tak żebyśmy byli konkurencyjni na rynku oraz na potrzebę rozwoju przetwórstwa – przedsiębiorstw przerabiających surowce.
Projekt Precision Mix 2.0
Na koniec części konferencyjnej prof. Sebastian Kaczmarek z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opowiedział o projekcie Precision Mix 2.0.

Konsorcjum PREcision MIX 2.0 składa się z 3 podmiotów: Cargill Poland, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu i Izba Zbożowo-Paszowa. Wspierając innowacyjne rozwiązania w organizacji łańcuchów pasze-zwierzęta-rynek, grupa dąży do poprawy konkurencyjności branży rolno-spożywczej i wnosi wartość dodaną na etapie produkcji premiksów.

SFINANSOWANO Z FUNDUSZU PROMOCJI ZIARNA ZBÓŻ I PRZETWORÓW
ZBOŻOWYCH.
komentarze (0)