Jakos mi nazwa RONZO nie podchodzi.....powinno byc ŚwierszczPol czy jakos tak

Przypomniała mi się scena z filmu \"Snowpiercer\", gdy ludzie odkrywają, że ich proteinowe batoniki są robione z mielonych karaluchów. Być może to tylko kwestia kultury i klimatu.

Będąc na seminarium w Holandii. Testowaliśmy wiele produktów z domieszką insektów, od hamburgerów, poprzez insekty na patyku, batony, ciastka i inne. W smaku ok, w teście ślepym nikt nie rozpoznałby, że spożywa insekty. Niestety drugi dzień nie należał do przyjemności. Ta żywność jest alergenna i na to trzeba uważać. Poza tym pot ma nieprzyjemny zapach. W tej chwili białko insektów jest w produktach droższe od innych, a jego wartości są porównywalne z rybami. Interesujący temat, ale ja konsumentem raczej już nie będę. Biznesowy koncept całkiem niezły.