W Olsztynie włamywacze do piekarni zatrzymani na gorącym uczynku
Dwaj recydywiści zostali zatrzymani na gorącym uczynku podczas włamania do jednej z piekarni w Olsztynie, trzeciego ujęto kilka godzin później - podała w środę warmińsko-mazurska policja. Jeden z podejrzanych miał kastet i nóż.
Policyjni wywiadowcy otrzymali sygnał o podejrzanie wyglądających osobach, kręcących się w nocy w pobliżu jednej z piekarni. W pobliżu zastali zaparkowany samochód. Na widok funkcjonariuszy z piekarni wybiegł jakiś mężczyzna.
Jak przekazał podkom. Rafał Prokopczyk z olsztyńskiej policji, doszło do szamotaniny z interweniującymi policjantami. "Napastnik wyposażony w kastet i składany nóż ruszył w stronę jednego z funkcjonariuszy. Zdecydowane działania zaowocowały obezwładnieniem i zatrzymaniem groźnego przestępcy" - zaznaczył.
W piekarni zatrzymano kolejnego z włamywaczy, który ukrył się za ladą. Trzeci, który BYŁ zaparkowanym aucie, wykorzystując zamieszanie, uciekł piechotą. Został ustalony i zatrzymany po kilku godzinach od zdarzenia.
Podczas przeszukania samochodu policjanci znaleźli m.in. cztery łomy, tzw. łamaki i skradzioną wcześniej kasetkę z pieniędzmi.
Według policji zatrzymani mężczyźni w wieku 29, 38 i 43 lat mieli już wcześniej na koncie przynajmniej po kilka kradzieży z włamaniem, za które orzekano wobec nich kary więzienia. Zakłady karne, w których przebywali w związku z przestępstwami przeciwko mieniu, życiu i zdrowiu czy związanymi z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, opuścili pod koniec 2019 roku.
Jak przekazał podkom. Prokopczyk, w środę mężczyźni zostaną przesłuchani i będą im przedstawione zarzuty kradzieży z włamaniem, za które grozi do 10 lat więzienia. W związku z popełnieniem przestępstwa w warunkach recydywy ich przyszła kara może wzrosnąć o połowę.

