O sytuacji na polskim rynku zamienników mięsa, który staje się coraz bardziej zatłoczony, pisaliśmy we wtorkowym tekście z cyklu Mięso na wtorek.

Piotr Grabowski zauważa, że wyniki sprzedażowe startupów-pionierów takich jak Beyond Meat czy Impossible Foods pokazały, że jest o co walczyć i nie są to małe liczby.

- Spowodowało to zdecydowane przebudzenie wśród międzynarodowych wyjadaczy z branży FMCG. W ciągu ostatnich dwóch lat spora część z nich wprowadziła do swojej oferty pierwsze roślinne zamienniki mięsa - najpierw na rynkach zachodnich, a na przełomie roku 2020 i 2021 także w Polsce. Przykładami mogą być tutaj Garden Gourmet od Nestle czy The Vegetarian Butcher od Unilever - dodaje.

W ocenie eksperta oddech zagranicznej konkurencji na plecach może zmotywować duże polskie firmy do działania.

- Jeśli sukcesy rodzimych marek takich jak Roślinny Qurczak czy Dobra Kaloria oraz ich bardzo pozytywny odbiór wśród konsumentów były niewystarczające, aby zmotywować duże polskie firmy do działania, to czujemy, że oddech zagranicznej konkurencji na plecach może to zmienić. A miejsca na rynku jest dużo. Tym bardziej, że dziś nie chodzi już tylko o dotarcie do wegan i wegetarian, którzy w Polsce stanowią około 10% konsumentów. Dziś gra toczy się o fleksitarian, czyli osoby, które nie tyle chcą całkowicie zrezygnować ze spożywania mięsa, ale w mniejszym lub większym stopniu to spożycie ograniczyć - wskazuje.