- Wydaje mi się, że dużo uwagi można jeszcze poświęcić tzw. suchym mieszankom, które dostarczają pokarm wysokiej jakości za przystępną cenę. Dodatkowo wartością dodaną jest fakt, że te produkty oferują dłuższy czas przydatności do spożycia. Udział tego typu produktów na rynku europejskim wzrósł z 33 do 37 proc. – wskazała Honorata Jarocka w trakcie Kongresu Mięsnego.
Zamienniki mięsa dla dzieci, czyli jakie?
- Kolejny segmentem, który może nadal rosnąć, są warianty adresowane dla najmłodszych, dla rodzin z dziećmi. Wśród rodzin z dziećmi do 18. roku życia 61 proc. w II połowie 2022 roku mówiło, że jadło zamienniki mięsa. Przy czym dla wszystkich grup, które wzięły udział w badaniu jest to 49 proc., co pokazuje że potencjał tej grupy jest spory – wskazywała eksperta Mintel Polska.
Co ciekawe, roślinne zamienniki dla dzieci nie są łatwo dostępne, choć tak naprawdę ich produkcja niewiele różni się od wariantów dla dorosłych. Czasami wystarczy zrobić mniejsze porcje, nadać im ciekawy kształt i pamiętać o tym, że dzieci wolą delikatniejsze niż dorośli smaki.
- Kiedy spojrzymy na produkty dostępne na rynku, udział tych kierowanych do dzieci jest bardzo niszowy. Dostosowanie produktów dla dzieci może być inspirowane tym, co lubią i znają, np. zastępować produkty z kurczaka. Może to być również atrakcyjna dla dzieci szata graficzna, jak i ciekawe kształty produktów – mówiła Jarocka.
Roślinne zamienniki dla mięsnych przekąsek
Kolejnym ciekawym segmentem są przekąski, które zastępują przekąski mięsne. - Konsumenci sięgają po nie nawet w ciężkich czasach, bo przekąski zaspokajają wiele potrzeb, np. szybkie zaspokojenie głodu albo odstresowanie się. Tu badani mówią, że nadal niewiele jest zamienników-przekąsek – wskazywała Honorata Jarocka.
Jak mówiła ekspertka Mintel Polska, rzeczą, która jest jeszcze bardzo mało osadzona w nurcie zamienników i w świadomości konsumentów jest błonnik. Konsumenci są już świadomi tego, że zamienniki mięsa powinny mieć białko, jest to ten składnik, w którym konsumenci poszukują jakości i wartości odżywczych. Wiedzą, że błonnik poprawia trawienie, że dzięki niemu jesteśmy syci na dłużej. Ale wciąż nie kojarzą jego wysokiej zawartości z produktami zastępującymi mięso.
Zamienniki mięsa mogą być bardziej eko?
- To, co może producentom dać przewagę na przyszłość, to przede wszystkim technologia – podkreślała Honorata Jarocka. Chodzi o produkowanie zamienników, które będą miały mniejszy ślad węglowy, będą bardziej eko, będą miały więcej wartości odżywczych, ale przede wszystkim będą zarówno w swojej strukturze jak smaku przypominać mięso.
komentarze (0)